Istnieje wiele sposobów na zabezpieczenie sklepu przed złodziejami. Oto kilka z nich: 1. Monitoring: Instalacja systemu monitorowania z kamerami może być skutecznym narzędziem do zapobiegania kradzieży i udaremniania przestępstw w sklepie. 2. Ochrona fizyczna: Zatrudnienie ochrony fizycznej, takiej jak ochroniarze, może pomóc w
Informacje o otrzymywaniu wiadomości mailowych z wirusami, których nadawcami mają być instytucje publiczne, pojawiają się ostatnio dość często. Adresaci tych przesyłek stają się ofiarami oszustów. Jak się chronić przed cyberatakami przeprowadzanymi z użyciem skrzynek mailowych, radzą eksperci Unizeto. W lipcu ostrzegano użytkowników poczty mailowej przed wiadomościami, których nadawcą był rzekomo szczeciński Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Odbiorców zmylić miały podane w nich adresy kontaktowe dyrektora i zastępcy dyrektora tego oddziału. Maile zawierały także załącznik. – Podszywanie się pod znaną i zaufaną osobę, firmę lub instytucję to działanie typowe dla cyberataków typu phishing i spear phishing - mówi Paweł Żal , audytor bezpieczeństwa systemów operacyjnych i baz danych (ethical hacker) z Unizeto Technologies SA w Szczecinie. - Oba sposoby wykorzystywane są przez internetowych oszustów do kradzieży danych, a w konsekwencji – szantaży, transakcji, wyrządzania innych szkód. W obu wypadkach odbiorcy otrzymują fałszywego maila. Druga z metod jest jednak bardziej wyrafinowana – przestępcy nie wysyłają zainfekowanych wiadomości do przypadkowych osób, ale wybierają sobie ofiary, zwracając się do nich personalnie, z imienia i nazwiska. Choć nie można zablokować otrzymywania fałszywych wiadomości, można się chronić przed zagrożeniami, jakie niosą. – Po pierwsze, bardzo dokładnie przyglądajmy się otrzymanym mailom – radzi Mariusz Janczak, menedżer produktu Certum Unizeto Technologies fałszywy e-mail krok po kroku: * Sprawdź adres nadawcy. W sfałszowanym mailu adres nadawcy może być: prawie taki sam, jak adres prawdziwego nadawcy (np. „Unizeto Technologies" ), bardzo skomplikowany (np. „Deutsche Telekom AG" unicampprebasprebas@ albo… taki sam. Wiarygodną identyfikację adresu e-mail właściciela umożliwia też certyfikat ID.* Sprawdź adres URL strony WWW. W treści fałszywego maila zazwyczaj znajduje się link. Nie przechodźmy na stronę przez hiperłącze w mailu, ale skopiujmy je i wklejmy do nowego okna przeglądarki. Niebezpieczny adres może imitować poprawną nazwę instytucji/zawierać literówkę (np. Jeśli w adresie znajduje się http:// zamiast https://, to znaczy, że nasze dane podczas komunikacji z serwerem nie są szyfrowane, a strona nie jest zaufana.* Sprawdź, czy wiadomość zawiera załącznik. Zaufane instytucje nie wysyłają dokumentów mailowo. Bezpieczniej jest nie otwierać żadnych załączników – mogą zawierać wirusy. * Sprawdź treśćMaile od fałszywych nadawców nawołują do natychmiastowego wykonania jakiejś czynności, np. „zapłać”, „wejdź na swoje konto teraz”, „kliknij, aby pobrać”. Żadna zaufana instytucja nie będzie od nas żądać wniesienia opłaty drogą mailową.* Chroń pocztę Prowadzenie bezpiecznej korespondencji umożliwia certyfikat ID. – Jest to „elektroniczny dokument tożsamości”, który pokazuje, kim jest jego właściciel/nadawca wiadomości - tłumaczy Mariusz Janczak. - Daje pewność, że wiadomość nie została zmodyfikowana w trakcie przesyłki. Certyfikat zawiera zbiór określonych danych identyfikacyjnych, poświadczonych przez zaufaną trzecią stronę (centrum certyfikacji). Oprócz szyfrowania poczty mailowej, służy do podpisywania dokumentów PDF (w tym umów), logowania się do np. kont bankowych, serwisów WWW czy aplikacji oraz składania zwykłego podpisu elektronicznego. Unizeto Technologies obchodzi obecnie swoje 50-lecie. Od 1998 r. działa w nim Powszechne Centrum Certyfikacji Certum. Spółka od lutego tego roku należy do Grupy Asseco. (mag)
Ochrona przed atakami typu Cross-Site Request Forgery (CSRF) Cross-Site Request Forgery (CSRF) to atak, w którym haker wykorzystuje zaufanie użytkownika do wykonania niechcianych działań na jego koncie. Aby zabezpieczyć się przed CSRF, należy stosować tokeny CSRF, które wymagają potwierdzenia przed wykonaniem jakiejkolwiek akcji.
Co znajdziesz w środku? Ile procent swojego czasu przebywasz w świecie cyfrowym? Czy tam głównie rozgrywa się dziś Twoje życie zawodowe? A życie prywatne? Zakupy przez Internet, obecność w mediach społecznościowych, rachunki, fora, subskrypcje gazet, kanałów na YouTubie… Praca w trybie home office – jakie cyberzagrożenia można napotkać, pracując z domu? Jak chronić się przed atakami na domowe sieci i prywatny sprzęt? Praca w biurze – czy praca w biurze zwalnia nas z obowiązku czuwania nad cyberbezpieczeństwem? Na co należy zwrócić szczególną uwagę? Praca w miejscu publicznym – czy korzystanie z ogólnodostępnej sieci wi-fi wiąże się z ryzykiem cyberataku? Jak się zabezpieczyć, pracując z plaży w Hiszpanii? Zagrożenia wspólne dla wszystkich modeli pracy – jakie zagrożenia są wspólne dla pracy zarówno w biurze, domu oraz w miejscu publicznym? Jak rozpoznać, że padliśmy ofiarą cyberataku? – im szybciej jesteś w stanie rozpoznać atak, tym szybciej można zareagować i zabezpieczyć dane. Jak postępować w przypadku cyberataku? – szybka i właściwa reakcja pozwoli na uchronienie Ciebie oraz Twojej organizacji przed większymi szkodami.
Jak się bronić przed cyberatakiem. Rozmowa ze specjalistą IT. (FOT. AGNIESZKA SADOWSKA) Nasz komputer, tablet czy smartfon może zostać zaatakowany przez cyberprzestępców na wiele sposobów. Ale to, czy tak się stanie, w dużej mierze zależy od nas samych. Janusz Nawrat z Raiffeisen Polbanku tłumaczy, jak wyglądają ataki i jak się
Po licznych atakach hakerów lub szantażystów na sieci komputerowe możesz regularnie czytać artykuły w prasie wyjaśniające, jak użytkownicy mogą chronić się online. Każdy artykuł ma swoje uzasadnienie, ponieważ wielu użytkowników wciąż niewiele myśli o bezpieczeństwie swoich danych. W wielu przypadkach bezpieczne hasło jest niezbędne do bezpiecznego surfowania. Ale właśnie tam zawodzi większość użytkowników internetu. Według aktualnych danych Instytutu Hasso Plattnera każdego dnia „wyciekanych”, czyli zhakowanych jest około 1,3 miliona kont. Bezpiecznie wybrane hasło może uchronić Cię przed włączeniem się do tych hasło chroni przed atakamiAtaki hakerów i doniesienia o nich są teraz nie tylko tak częste jak wiadomości o klęskach żywiołowych i innych wypadkach, ale same muszą być postrzegane jako katastrofy ze względu na ich często nieprzewidywalny zasięg na początku. Przykładem z niedawnej przeszłości jest oprogramowanie ransomware WannaCry lub Wcrypt, z którym prawie ćwierć miliona komputerów w ponad 150 krajach było – i nadal jest. Dotyczyło to również komputerów osobistych szpitali, dużych firm (w tym Deutsche Bahn) i osób prywatnych. Inne ataki dotyczą danych kart kredytowych: ostatnio tysiące danych kart kredytowych, w tym Commerzbank, zabezpieczyć się przed takimi atakami lub ogólnie przed złośliwym oprogramowaniem (wirusami, trojanami, robakami, oprogramowaniem szpiegującym itp.), Istnieją różne podejścia, takie jak zwiększona ostrożność podczas pobierania plików z Internetu lub otwierania załączników do wiadomości e-mail od nieznanych nadawców. Kolejnym ważnym środkiem, który może i powinien być podjęty przez każdego użytkownika Internetu, jest staranny dobór wszystkich haseł – dlatego konieczne jest aktywne zajęcie się bezpieczeństwem swoich haseł!Jakie wymagania musi spełniać bezpieczne hasło?Lista najczęściej używanych haseł powinna przyprawiać o ból brzucha podczas jej czytania. Nie, „123456789” lub „111111” nie są już hasłami niemożliwymi do złamania, takimi jak „imię, nazwisko” czy „hasło123”. Możesz łatwo zapamiętać te proste ciągi, ale hakerzy mogą równie łatwo je przejrzeć i złamać: hakerzy mają możliwość całkowicie automatycznego odpytywania wszystkich popularnych ciągów, a także haseł już opublikowanych w Internecie, aby wyciekać konta. Możliwe jest również automatyczne wyszukiwanie pełnych słowników. Powinieneś również powstrzymać się od wykorzystywania danych osobowych przy tworzeniu hasła: imion, dat urodzenia lub numerów telefonów komórkowych. Są one znane nie tylko tobie, ale także tym, którzy są wokół ciebie. Pożegnaj się więc z wygodą haseł i używaj bezpiecznych haseł – nawet jeśli wymaga to pewnego wysiłku i spójnej wskazówki dotyczące bezpiecznego hasłaNa podstawie wytycznych dotyczących haseł Federalnego Urzędu Bezpieczeństwa i Technologii Informacyjnych (BSI) możemy podać następujące zalecenia paszportowe:Długość hasła: Twoje hasło powinno składać się z co najmniej ośmiu do dwunastu znaków, jeśli używasz trzech rodzajów znaków (np. Znaki specjalne, litery i cyfry). W szczególnie wrażliwych obszarach, takich jak bankowość internetowa lub hasło główne, powinno być znacznie więcej i mieć maksymalnie 25 hasła: zwiększ złożoność hasła za pomocą różnych ciągów znaków, takich jak znaki specjalne, duże i małe litery, spacje i cyfry. Należy jednak uważać na umlauty – podczas podróży zagranicznych wprowadzenie takiego hasła może stać się (prawie) nierozwiązywalnym problemem ze względu na lokalną do hasła osobistego: w idealnym przypadku bezpieczne hasło nie powinno mieć żadnego sensu lub nie powinno odnosić się do Ciebie – jak już wspomniano, hakerzy mogą w pełni automatycznie przeszukiwać słowniki, a osoby wokół Ciebie mają wgląd w Twoje preferencje. Imię Twojego dziecka lub zwierzęcia jest i pozostanie niezabezpieczonym metody haseł: w wielu obszarach online już tak jest, ale jeśli masz taką opcję, możesz polegać na uwierzytelnianiu dwuskładnikowym. Może to być np. Wprowadzenie hasła i potwierdzenie go używanego narzędzia online z dołączonym numerem, np. Dropbox1 również nie jest godnym polecenia systemem popularną metodą tworzenia bezpiecznego hasła jest utworzenie dowolnego, ale chwytliwego zdania, zapamiętanie pierwszych dwóch liter każdego słowa, a także zastąpienie liter cyframi („i” wygląda jak „1 „Wył. I„ e / E ”jak„ 3 ”). Powinieneś także wybrać duże i małe litery (duże pozostają duże, małe pozostają małe). Hasło „Goethe lubi jeść ciepłe lody truskawkowe” staje się hasłem „Go1sgewa3r”.Jak często należy zmieniać hasła?Do niedawna odpowiedź na to pytanie brzmiała: tak często, jak to możliwe. Odpowiedź nie jest taka prosta. W firmach, w których trzeba było zmieniać hasło co 30 dni, w praktyce zaobserwowano spadek jakości hasła. Stwierdzono, że przy tak częstej, wymuszonej częstotliwości zmiany, pracownicy często zmieniają „standardowe hasło” tylko nieznacznie, aby móc je łatwo zapamiętać. Tak więc „Summer2016_1” stało się „Summer2016_2”, a później „Summer2016_3”.Dlatego eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa IT i wytycznych dotyczących haseł BSI generalnie zalecają użytkownikom zmianę haseł na około trzy do sześciu miesięcy. Należy jednak zachować czujność i reagować na sytuację. Jeśli wystąpią cyberataki, na przykład wpływające na platformę firmową, na której jesteś zarejestrowany lub jeśli jest to sieć społecznościowa, która została zaatakowana, powinieneś natychmiast zareagować i natychmiast zmienić swoje hasło – nawet jeśli atak nie dotknął Cię osobiście . Zhakowane hasła są często publikowane w Internecie lub oferowane do sprzedaży. Im dłużej takie skradzione i opublikowane dane dostępowe nie są zmieniane, tym bardziej osoby nieuprawnione mogą je wykorzystać do swoich nie masz pewności, czy ktoś włamał się na konto, możesz to sprawdzić na różnych portalach: Pomocnym przykładem takiego portalu jest niemieckojęzyczny HPI najlepiej zarządzać swoimi hasłamiKażdy, kto musi zarządzać wieloma dostępami do sieci chronionymi hasłem i przestrzega zasady używania złożonego hasła dla każdego z nich, szybko będzie miał trudności z zapamiętaniem wielu różnych kodów. Pisanie na kartce papieru i chowanie jej pod notebookiem lub klawiaturą nie jest dobrym rozwiązaniem. Najlepiej jest używać renomowanego menedżera haseł, który działa z bezpiecznym szyfrowaniem. Inną dobrą opcją jest nasz generator haseł online. Dzięki takiemu oprogramowaniu możesz generować i zapisywać bezpieczne hasła. Dostawcy tacy jak netID, którzy działają z pojedynczym logowaniem (SSO), centralnym uwierzytelnianiem użytkownika, również są na rynku od kilku lat. Może to być alternatywne rozwiązanie, szczególnie dla sceptyków haseł.
Jak zabezpieczyć taras drewniany przed zimą – poradnik, krok po kroku. Drewno poddawane konserwacji musi być suche. Dobra pogoda powinna utrzymać się minimum 2 dni. Taras drewniany trzeba dokładnie umyć. Unikamy wietrznej pogody.
Autor: Łukasz Rawa, Data: 03-11-2015, 15:05 Inwestycje w bezpieczeństwo i ochronę danych firmowych na pewno wzrosną. To wypadkowa zarejestrowanych cyberataków na całym świecie, rozwoju oprogramowania do przechowywania i zabezpieczania danych, restrykcyjnych przepisów prawnych oraz nowoczesnego podejścia przedsiębiorstw do spraw bezpieczeństwa i konkurencyjności na rynku - mówi serwisowi Damian Hus, Product Manager iBard24 Comarch. Damian Hus, Product Manager iBard24 Comarch (fot. - Jakie czynniki najczęściej powodują utratę danych w firmie?Przyczyną są czynniki ludzkie i środowiskowe. Jeśli chodzi o ludzkie, to mamy na myśli pomyłki pracowników, cyberataki, awarie, kradzieże i uszkodzenia. Natomiast środowiskowe spowodowane są katastrofami typu powodzie, pożary. Powinniśmy wszystkie nasze newralgiczne dane zabezpieczyć w możliwie jak największej liczbie lokacji, takich jak: centra danych, dyski zewnętrzne itp., wykonywać regularnie kopie naszych zasobów oraz opracować awaryjne scenariusze na wypadek losowych zdarzeń. Zagrożenia nie można całkowicie wyeliminować, lecz należy zadbać o najwyższy stopień minimalizowania wystąpienia ryzyka. Dalsza część artykułu jest dostępna dla subskrybentów Strefy Premium lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
Poznanie najemcy – ostatnim punktem pomagającym uchronić się przed problemami w trakcie trwania umowy jest osobiste poznanie potencjalnego lokatora. Jest to istotny punkt, ponieważ nieodłącznym elementem relacji pomiędzy najemcą a wynajmującym musi być wzajemne zaufanie. Decyzja o wynajmie własnego mieszkania zawsze wiąże się z
Cyberprzestępcy zdołali wykorzystać zamieszanie i pośpieszną cyfryzację. Brak procedur i zabezpieczeń sprawił, że pracownicy zdalni stali się dla nich łatwym celem. Jak chronić pracowników na home office? Zwiększone zagrożenie cyberatakami Nadszedł czas, aby zespoły zajmujące się bezpieczeństwem wrzuciły wyższy bieg. Dotarliśmy do przełomowego momentu w historii cyberbezpieczeństwa, ponieważ dzisiaj to zewnętrzne, a nie technologiczne czynniki wymuszają wprowadzenie fundamentalnych zmian. Jak nigdy wcześniej potrzebny jest plan działania, który pozwoli na proaktywną ochronę organizacji i ich pracowników w dowolnym miejscu, gdyż praca w modelu zdalnym zostanie już z nami na zawsze. To jeden z głównych wniosków, jaki wyłania się z badań VMware. Firma zapytała ponad 3500 specjalistów ds. bezpieczeństwa cybernetycznego, o charakter obecnych zagrożeń i ich wpływ na otoczenie w ciągu ostatniego roku. Okazało się, że efektem ubocznym masowego przejścia na pracę zdalną stało się zwiększone zagrożenie cyberatakami. Uzyskanie nadzoru nad siecią rozproszoną jest priorytetem W aż trzech firmach na cztery wzrosła liczba ataków, a 78% upatruje ich przyczyny właśnie w gwałtownym wzroście liczby pracowników zdalnych korzystających z niezabezpieczonych urządzeń i sieci. Jednak prawdziwa skala ataków jest trudna do rozpoznania, ponieważ specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa nie są w stanie zajrzeć w zakamarki urządzeń osobistych i sieci domowych, które, czasami bez odpowiedniej weryfikacji, zostały wszczepione w ekosystemy organizacji. Na dodatek ryzyko potęgowane wykorzystaniem zewnętrznych aplikacji i dostawców powiększyło pulę słabych punktów. Według badanych główną przyczyną zagrożeń są właśnie aplikacje firm trzecich, co tylko zwiększa poziom ryzyka związanego z bezpieczeństwem. W związku z tym, zespoły ds. cyberbezpieczeństwa potrzebują kompleksowego spojrzenia na organizację z uwzględnieniem pracowników zdalnych, których dziś w wielu organizacjach jest więcej niż tych stacjonarnych. To sprawia, że zespoły potrzebują lepszej kontroli nad aplikacjami oraz danymi - 63% specjalistów stwierdziło, że jest to jedna z kluczowych dzisiaj kwestii, która może pomóc w zwiększeniu poziomu bezpieczeństwa. Priorytetem jest wgląd do wszystkich punktów końcowych i obciążeń w ramach nowej, wysoce rozproszonej sieci. Poznanie jej słabszych punktów ma ogromne znaczenie, ponieważ umożliwi zespołom zrozumienie kontekstów i uzyskanie pewności, że usuwają istotne zagrożenia. Ataki ransomware Z badań VMware wynika, że główną przyczyną zakłóceń bezpieczeństwa wśród badanych organizacji stał się ransomware. - W pierwszej połowie 2020 roku nasza jednostka analizy zagrożeń odnotowała aż 900% wzrost liczby wieloetapowych ataków. Crackerzy koncentrują się na uzyskaniu niewykrywalnego dostępu do sieci, eksfiltracji danych i tworzeniu backdoorów. Chcą znaleźć się na jak najlepszej pozycji, zanim zaczną wysuwać żądania. Aby nie paść ofiarą ataku, organizacje potrzebują dwutorowego podejścia, które połączy skuteczną ochronę przed ransomware z efektywnymi mechanizmami naprawczymi po ewentualnym ataku. Cel to wyeliminowanie ciągłej, nierzucającej się w oczy, obecności napastników w środowisku organizacji – mówi Arkadiusz Sikora, Country Manager w VMware Polska. Zwrot ku chmurze Eksperci wskazują, że przejście na pracę zdalną obnażyło słabe punkty w technologii i procedurach bezpieczeństwa. Np. organizacje, które nie wprowadziły uwierzytelniania wieloskładnikowego, odkryły, że pracownicy zdalni nie mogą korzystać z sieci korporacyjnych, nie narażając przy tym organizacji i samych siebie na znaczne ryzyko. To jedna z obserwacji jasno pokazująca, że poprawa bezpieczeństwa wiąże się z koniecznością zwiększenia nakładów na zwalczanie zagrożeń. Teraz gdy praca zdalna stała się standardem, zespoły ds. bezpieczeństwa mają prawo żądać od kierownictwa strategicznych inwestycji służących wyeliminowaniu luk pomiędzy aktualnym stanem zabezpieczeń a rzeczywistymi potrzebami w zakresie ochrony pracowników zdalnych. - Kwestia bezpieczeństwa uległa redefinicji. Choć zmiany zachodziły już od pewnego czasu — rosło zapotrzebowanie na mobilność — to wydarzenia ostatniego roku całkowicie zmieniły zasady. Bezpowrotnie minęły czasy, gdy dział IT skupiał się na zabezpieczaniu firmowych komputerów dla pracowników biurowych korzystających z aplikacji na firmowych serwerach. Obecnie zdalnie łączymy się z aplikacjami opartymi na infrastrukturze, która może, ale nie musi, być zarządzana, posiadana lub kontrolowana przez firmę. To wymusza zmiany w podejściu do bezpieczeństwa — podsumowuje Arkadiusz Sikora, Country Manager w VMware Polska. Przy tak wielu typach środowisk, mechanizmy kontroli punktów końcowych i sieci muszą być wysoce elastyczne — organizacje muszą zadbać o bezpieczeństwo, które będzie “podążać” za chronionymi zasobami. Na większości z nich wymusi to zwrócenie się ku chmurze. Chmura również potrzebuje ochrony Chmura nie jest jednak panaceum na problemy bezpieczeństwa — organizacje muszą zweryfikować mechanizmy kontrolne. Jeśli przeciwnicy chcą atakować na dużą skalę, to cloud jest miejscem, w którym można to robić. Krakerzy wykorzystują moment cyfrowej transformacji firm i jest pewne, że w ciągu najbliższych miesięcy będziemy świadkami coraz bardziej wyrafinowanych ataków na chmurę. Ostatni rok uwydatnił znaczenie cyberbezpieczeństwa dla zapewnienia ciągłości działania firm. To jedyna w swoim rodzaju okazja, aby wyjść poza dotychczasowe schematy i wdrożyć strategie zapewniające kompleksowe bezpieczeństwo. Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
Jak pokazuje historia cyberbezpieczeństwa, phishing polega wyłącznie na manipulacji. Oszust najczęściej podszywa się pod zaufaną osobę lub instytucję. Wysyła wiadomości do ofiary, rozprzestrzeniając szkodliwe oprogramowanie w załącznikach albo starając się zyskać jej zaufanie i przekonać do zdradzenia poufnych informacji.
Cyberatak to kwestia czasu. "Ogromne pieniądze kradzione są w niezwykle trudny do wyśledzenia sposób" 29 stycznia 2022, 9:12. 7 min czytania Ponad 60 proc. polskich firm doświadczyła w 2020 roku cyberataku. Eksperci podkreślają, że cyberprzestępcy stają się coraz lepiej zorganizowani, zaawansowani technicznie, a przez to coraz bardziej skuteczni. – Globalne roczne straty z tytułu cyberprzestępczości zaczynają być mierzone w punktach procentowych światowego PKB – podkreśla w rozmowie z Business Insider Polska Michał Kurek, szef zespołu cyberbezpieczeństwa w KPMG. I dodaje, że według danych Interpolu wpływy z tytułu cyberataków dawno prześcignęły przychody z handlu narkotykami. Zawsze będziemy mieli za mało zasobów (ludzi i pieniędzy) na walkę z cyberprzestępczością –podkreśla w rozmowie z Business Insider Polska Michał Kurek, szef zespołu cyberbezpieczeństwa w KPMG. | Foto: KPMG Nie da się w 100 proc. zabezpieczyć przed cyberatakiem. Najlepiej przyjąć, że cyberatak już nastąpił – tłumaczy Michał Kurek, szef zespołu cyberbezpieczeństwa w KPMG Bardzo często przyczyną udanego cyberataku są rażące błędy ofiary. Dlatego kluczowa jest właściwa edukacja społeczna w obszarze cyberbezpieczństwa Aby skutecznie zarządzać cyberbezpieczeństwem konieczna jest obecnie reorganizacja, czy wręcz zmiana kulturowa firm Coraz więcej firm zaczyna być świadomym, że właściwym pytaniem dot. możliwości wystąpienia cyberataku nie jest czy, ale kiedy – przyznaje Kurek Nell Przybylska, Fundacja Digital Poland: Czego nauczyła nas pandemia w kontekście podejścia do zagadnienia cyberbezpieczeństwa? Michał Kurek, Partner w Dziale Doradztwa Biznesowego, Szef Zespołu Cyberbezpieczeństwa w KPMG w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej: Jak wynika z ostatniej edycji badania KPMG pt. "Barometr cyberbezpieczeństwa", przeprowadzonego na początku 2021 roku i skoncentrowanego na analizie wpływu pandemii korononawirusa na zarządzanie cyberbezpieczeństwem, większość polskich firm jest zdania, że pandemia spowodowała zwiększenie ryzyka cyberataków. Z jednej strony związane z nią niepokoje społeczne zostały bezwzględnie wykorzystane przez cyberprzestępców – motyw pandemii był w ostatnim roku najczęściej wykorzystywany w celu podniesienia skuteczności ataków socjotechnicznych. Natomiast jeszcze ważniejsze z perspektywy cyberbezpieczeństwa było wymuszenie na przedsiębiorstwach wdrożenia pracy zdalnej. Jeśli pracownicy nie zostali odpowiednio przygotowani do tak istotnej zmiany sposobu dostępu do systemów informatycznych, naraziło to organizacje na szereg nowych zagrożeń, których wiele z firm boleśnie doświadczyła. Wybuch pandemii to wreszcie test operacyjny dla procesów zarządzania ciągłością działania. Mniej więcej co druga polska firma uświadomiła sobie, że nie posiada skutecznych procedur zarządzania kryzysowego. Na koniec warto też pamiętać o długofalowym, pośrednim wpływie pandemii na cyberbezpieczeństwo. Przyspieszając cyfryzację, a takiego zdania jest 55 proc. polskich przedsiębiorstw, pandemia spowodowała, że jeszcze bardziej uzależnieni jesteśmy od otaczającej nas technologii. A przez to również narażeni na związane z jej zastosowaniem zagrożenia. Skąd tak dynamiczny wzrost liczby cyberprzestępstw? Jesteśmy coraz mniej ostrożni czy przestępcy są coraz sprawniejsi? Wzrost skali i złożoności cyberataków jest przede wszystkim związany z faktem, że jest to dla przestępców niezwykle intratny i niestety całkiem bezpieczny proceder. Według danych Interpolu wpływy z tytułu cyberataków dawno prześcignęły przychody z handlu narkotykami. Wskaźnik zwrotu z inwestycji (ROI) dla bardzo ostatnio popularnych ataków typu ransomware (polegających na paraliżu firm poprzez szyfrowanie danych, a następnie żądanie okupu) przekracza 1000 proc! Jeśli tego rodzaju atak zostanie starannie zaplanowany, dbając o to, by ruch sieciowy przeszedł przez serwery zlokalizowane w krajach, których organy ścigania nie współpracują, można praktycznie być pewnym, że nie zostanie się namierzonym i zatrzymanym. Obrazowo tzw. cyberataki "na prezesa", polegające na wyłudzeniach z firm wielomilionowych przelewów poprzez podszywanie się pod najwyższe kierownictwo są pod względem ryzyka dokładnym odwróceniem głośnych wyłudzeń "na wnuczka". Ogromne pieniądze kradzione są w niezwykle trudny do wyśledzenia sposób. Cyberprzestępcy stają się więc coraz lepiej zorganizowani, zaawansowani technicznie, a przez to coraz bardziej skuteczni. Globalne roczne straty z tytułu cyberprzestępczości zaczynają być mierzone w punktach procentowych światowego PKB. Ile w tym wszystkim jest naszej winy, a ile to wynik słabości programów i aplikacji, z których korzystamy? Oczywiście wciąż bardzo często przyczyną udanego cyberataku są rażące błędy ofiary, wynikające z braku podstawowej higieny w zakresie bezpiecznego korzystania z usług cyfrowych. Dlatego zadbanie o właściwą edukację społeczną w tym obszarze staje się dziś kluczowym zagadnieniem. Ale trzeba też być świadomym, że człowiek jest niestety z natury podatny na manipulację i praktycznie każdy z nas, choćby nie wiem, jak był wyedukowany w zakresie cyberzagrożeń oraz wyposażony w najnowocześniejsze zabezpieczenia, jest i będzie podatny na odpowiednio przygotowany cyberatak. Problem skali i złożoności cyberataków jest dodatkowo pogłębiany przez fakt coraz bardziej powszechnego uzależniania przedsiębiorstw i osób prywatnych od technologii. Systemy informatyczne są dziś niezwykle złożone – zbudowane z setek tysięcy, a często nawet milionów linii kodu. Programiści bardzo często nie mają podstawowej wiedzy na temat bezpieczeństwa. Systemy tworzone są pod presją czasu, a w wielu przypadkach bez zdefiniowania jakichkolwiek wymagań związanych z bezpieczeństwem. Nie dziwi więc, że otaczająca nas technologia jest wprost naszpikowana tzw. podatnościami, czyli błędami programistycznymi, które wykryte przez hakerów mogą prowadzić do przejęcia nad nią kontroli. Realizowane przez KPMG testy penetracyjne potwierdzają, że większość nowych aplikacji posiada bardzo istotne podatności. Bezpieczeństwo danych jest kluczowe dla gospodarki cyfrowej, a dziś e-usługi wciąż kojarzą się z pewnym ryzykiem. Czy chmura publiczna zwiększa, czy zmniejsza poziom cyberbezpieczeństwa? Jednym z bardziej zaskakujących wniosków z Barometru Cyberbezpieczeństwa KPMG jest poczucie polskich firm, że przetwarzanie danych we własnej serwerowni jest bezpieczniejsze, niż wykorzystanie do tego celu profesjonalnej chmury obliczeniowej. Jedynie 11 proc. respondentów postrzega chmurę jako możliwość zwiększenia bezpieczeństwa. Rzeczywistość jest natomiast taka, że poziom bezpieczeństwa zapewniany w centrach przetwarzania danych profesjonalnych dostawców chmury publicznej jest całkowicie poza zasięgiem przeciętnego polskiego przedsiębiorstwa. Dobrze ilustruje to przykład poczty elektronicznej. W trakcie testów penetracyjnych niewiele wysiłku potrzeba, aby przygotować złośliwe oprogramowanie i skutecznie dostarczyć je do użytkowników organizacji utrzymującej pocztę elektroniczną we własnym zakresie, omijając wszelkie zabezpieczenia. Poprzeczka jest natomiast znacząco podniesiona, jeśli firma korzysta z poczty elektronicznej dostarczonej przez profesjonalnego dostawcę usług chmurowych. Zaimplementowane są wówczas wiodące zabezpieczenia, zasilane i aktualizowane na bieżąco wiedzą dotyczącą obecnych cyberzagrożeń. Przygotowanie ataku, który nie zostanie zablokowany, nie jest już trywialne. Pomijając inne ważne aspekty, jak bezpieczeństwo fizyczne i środowiskowe, monitorowanie zagrożeń, dostęp do ogromnej bazy wiedzy na temat bieżących cyberzagrożeń, cykliczne niezależne audyty bezpieczeństwa, przykład ten dowodzi, że chmura jest bezpieczniejsza niż przetwarzanie danych we własnym zakresie. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Dlaczego wiedza i świadomość w zakresie cyberzagrożeń nie nadąża za tempem zmian w technologii? Podoba mi się postawiona w pytaniu teza, z którą się w pełni zgadzam. Firmy wdrażają nowe technologie bez właściwej świadomości związanych z tym zagrożeń. Przyczyna wydaje się prosta – bezpieczeństwo nie jest obecnie kluczowym priorytetem dla biznesu. W znakomitej większości firm szefowie jednostek biznesowych nie czują na sobie w ogóle odpowiedzialności za zarządzanie ryzykiem. Wciąż uważają, że jest to domena dedykowanych specjalistów. Tymczasem, aby skutecznie zarządzać cyberbezpieczeństwem konieczna jest obecnie reorganizacja, czy wręcz zmiana kulturowa, prowadząca do stanu, w którym specjaliści stanowili będą jedynie wsparcie dla biznesu, podejmującego wszelkie decyzje na bazie analizy ryzyka. A z jaką sytuacją mamy do czynienia obecnie mówiąc o nowych technologii? Jeśli popatrzymy na przyczyny pojawiających się ostatnio na coraz większą skalę wycieków danych, zauważyć można, że wiele z nich ma źródło z chmury. Po zbadaniu szczegółów każdego z tych incydentów okazuje się, że praktycznie we wszystkich przypadkach wina leżała nie w bezpieczeństwie technologii chmurowej, ale w błędzie użytkownika. W wyniku nieprawidłowo skonfigurowanego serwera w chmurze w łatwy sposób dochodzi do publicznego udostępnienia wrażliwych danych. Internet jest stale przeszukiwany przez wyszukiwarki pod kątem tego typu niedociągnięć konfiguracyjnych i od błędu do wycieku upływa zwykle najwyżej kilka godzin. Czy tylko w Polsce borykamy się z problem rosnącej cyberprzestępczości? Jak radzą sobie z tym problemem firmy za granicą? Czy tam pracownicy są bardziej świadomi? Ostrożniejsi? Oczywiście cyberprzestępczość to globalny problem, który dotyka również Polskę. Barometr Cyberbezpieczeństwa KPMG pokazuje, że dla polskich przedsiębiorstw jest to zjawisko powszechne. 64 proc. polskich firm doświadczyło w 2020 roku cyberataku. Coraz więcej firm zaczyna być świadomym, że właściwym pytaniem dot. możliwości wystąpienia cyberataku nie jest "czy", ale "kiedy"? Skoro nie ma zabezpieczeń, które w pełni ochronią organizację przed cyberatakiem coraz częściej wdrażane są procesy monitorowania bezpieczeństwa oraz reakcji na cyberataki. Jest to niezwykle istotne, ponieważ analiza rzeczywistych cyberataków pokazuje, że czas pomiędzy wykryciem hakera a jego pojawieniem się w sieci firmy to przeszło pół roku. Przez tak długi czas cyberprzestępca potrafi wyrządzić ogromne szkody. Ważne jest więc, by skrócić go do minimum. Porównując natomiast polskie firmy z zagranicznymi można zauważyć, że w mniejszym stopniu borykamy się z problemem przestarzałych systemów i technologii, które od strony technicznej niezwykle trudno jest zabezpieczyć. Natomiast od strony organizacyjnej polskie firmy wypadają dużo mniej dojrzale na tle przedsiębiorstw z bardziej rozwiniętych gospodarek. Natomiast różnice te z biegiem czasu się raczej wyrównują, niż pogłębiają. Jak powinniśmy dbać o swoje bezpieczeństwo w sieci? I jak dbać o bezpieczeństwo firmy? Kluczowego znaczenia nabiera potrzeba właściwej edukacji społeczeństwa w zakresie cyberbezpieczeństwa, która powinna być wdrażana na jak najwcześniejszych etapach. Tak jak uczy się małe dzieci bezpiecznie przechodzić przez jezdnię, powinno się jak najwcześniej wpajać im podstawowe zasady cyberbezpieczeństwa. Rozwój technologii jest tak dynamiczny, że pozostawienie tych kwestii wyłącznie rodzicom będzie nieskuteczne, bo wymagają oni również ciągłej edukacji w tym zakresie. Zachowując ostrożność, opartą na świadomości możliwych cyberzagrożeń oraz świadomie korzystając z dostępnych dziś zabezpieczeń, można relatywnie bezpiecznie korzystać z udogodnień cyfryzacji. Szczególnie ważne jest też zadbanie o świadomość cyberzagrożeń w przedsiębiorstwach, bowiem w obecnych uwarunkowaniach za zarządzanie bezpieczeństwem powinni być odpowiedzialni kierownicy jednostek biznesowych najlepiej rozumiejący wartość narażonych na cyberataki zasobów firmy. Konieczna dziś jest bardzo dobra komunikacja w zakresie cyberbezpieczeństwa wewnątrz firm, jak również między organizacjami w ramach poszczególnych państw, jak i w skali międzynarodowej. Cyfryzacja przedsiębiorstw i rosnąca skala i złożoności cyberzagrożeń wymaga ciągłego dokształcania pracowników. Czy inwestujemy wystarczająco dużo w dokształcanie pracowników? Rzeczywiście pracownik staje się dziś fundamentem systemów bezpieczeństwa w przedsiębiorstwach. Najczęściej jest niestety najsłabszym ogniwem i poprzez nieuwagę lub niewiedzę bywa główną przyczyną skutecznego cyberataku. Jeśli procesy związane z zapewnieniem bezpieczeństwa są realizowane wewnątrz firm, to trzeba przede wszystkim odpowiednio zadbać o właściwe kompetencje pracowników. Jest to dziś ogromne wyzwanie, bo jak pokazują wyniki Barometru Cyberbezpieczeństwa KPMG największą barierą w budowaniu skutecznych systemów bezpieczeństwa stanowi trudność w zatrudnieniu i utrzymaniu ekspertów w tej dziedzinie. Bardzo wiele firm nie dostrzega też wagi czynnika ludzkiego w zarządzaniu cyberbezpieczeństwem i niewłaściwie podchodzi do inwestycji w tym zakresie. Wydaje duże sumy na narzędzia i systemy bezpieczeństwa zapominając, że trzeba zapewnić również kompetentnych pracowników oraz zbudować odpowiednie procesy, by właściwie z nich korzystać. Zdecydowanie lepszym podejściem jest inwestycja w ludzi, a następnie wspieranie ich tam, gdzie jest to potrzebne narzędziami. Nigdy na odwrót. Jak robić to skutecznie? Podnoszenie kompetencji pracowników w zakresie cyberbezpieczeństwa jest bardzo ważne. Aby było skuteczne, nie może być realizowane jako pojedyncze szkolenie, które szybko zostaje zapomniane. Musi to być dobrze przemyślany program podnoszenia bezpieczeństwa, dostarczający w atrakcyjny i łatwy do przyswojenia sposób najistotniejsze informacje dotyczące dzisiejszych cyberzagrożeń. Podsumowując naszą rozmowę, czy mógłbyś wskazać trzy najważniejsze lekcje, o których powinniśmy pamiętać, żeby nie ułatwiać życia cyberprzestępcom? Po pierwsze – nie da się w 100 proc. zabezpieczyć przed cyberatakiem. Najlepiej przyjąć, że cyberatak już nastąpił. Taki punkt widzenia, choć może brzmieć nieco paranoicznie, zapewni, że będziemy dużo skuteczniejsi we wczesnym wykryciu śladów działania potencjalnych cyberprzestępców. Wdrażanie zabezpieczeń prewencyjnych to podstawa, ale już nie wystarczy. Należy na bieżąco monitorować bezpieczeństwo oraz być przygotowanym na właściwą reakcję, by odeprzeć cyberatak, który stał się już zjawiskiem powszechnym. Druga sprawa to mamy i myślę, że zawsze będziemy mieli za mało zasobów (ludzi i pieniędzy) na walkę z cyberprzestępczością. Z tego powodu staje się niezwykle istotne, by kierować ograniczone zasoby tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Dlatego znajomość aktywów firmy oraz ich wartości ma fundamentalne znaczenie dla skuteczności systemu zarządzania cyberbezpieczeństwem. Wszystkie decyzje biznesowe powinny być oparte na analizie ryzyka. A dobra analiza ryzyka nie będzie możliwa bez dobrego dialogu biznesu (rozumiejącego wartość aktywów i krytyczność procesów) ze specjalistami (rozumiejącymi specyfikę cyberzagrożeń). Na koniec to, co przewijało się przez cały nasz wywiad. To człowiek powinien stać w środku każdego systemu zabezpieczeń. Im lepiej będzie rozumiał swój zakres odpowiedzialności w zakresie bezpieczeństwa oraz będzie wyposażony w odpowiednią wiedzę w tym obszarze, tym organizacja będzie bardziej odporna na cyberataki. WARTO ZOBACZYĆ:
YYCRb. 40 473 458 170 231 464 129 199 183
jak zabezpieczyć się przed cyberatakiem